Tym razem troszkę go przerobiłam - zamiast zamka z boku są guziki na środku i nie ma przedłużonego tyłu i kieszonki z przodu. Na środek kaptura, mankiety i dół poświęciłam moją cienką bluzę, która mi się niestety trochę rozdarła. Ale jak się szyje to nic nie zginie i się nie zmarnuje. Kupiłam naszywkę pirata, ale było tak jakoś pusto, więc zrobiłam a'la mapę ze skarbem.
Bardzo lubię ten model m. in. za niezbyt szerokie rękawy jak w większości bluz. A taką właśnie chciałam.
Wstawiam tylko parę zdjęc z Filipkiem, jest tak ruchliwym dzieckiem, że to i tak dużo udało mi się zrobic :) Na szczęście Szymek jest bardziej cierpliwym modelem, a że nie różnica wzrostu jest niewielka, to mam na kim prezentowac dziecięce ciuszki.
Cudna :)
OdpowiedzUsuń