W ostatnim czasie uszyłam moim chłopakom kilka ciuchów w zielonym kolorze i jego odcieniach. Dopiero jak tak sobie leżały na kupce i czekały na wykończenie, dotarło do mnie, że wszystko na zielono :)
Jako pierwszy pokażę Wam bezrękawnik z kapturem. Fajnie się sprawdzi na cieplejsze jesienne dni, a zimą pod kurtkę. Uszyłam go na podstawie wykroju z Burdy 10/2013, model 141.
W oryginale brzegi są nie wykończone, średnio mi się to podoba. Moje są podwinięte, a nawet jest podszewka z dzianinki. Do uszycia wierzchniej strony wykorzystałam zalegający w szafie polar - tkanina uwolniona :)
Tak się prezentuje na małym człowieczku:
Świetny :) też uszyłam bezrękawnik z tego wykroju i moja córcia go uwielbia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo spodobał mi się ze względu na ten kaptur i na pewno jeszcze do tego wykroju wrócę.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kaptur! Jak to się dzieje, że ja przeglądając Burdę nie wyłapuję takich cudeniek.... Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam. Nie kupię, a potem u kogoś np. na blogu zobaczę i - "fajny wykrój, dlaczego ja tej Burdy nie kupiłam?!" :)
UsuńJaki sympatyczny polarek, mały wygląda jak zielona żabka :)
OdpowiedzUsuńA moje pierwsze skojarzenie to Elf :)
UsuńWyszedł bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPięknie i dokładnie uszyte :)
OdpowiedzUsuń