Na wyjazd na takie jakby wakacje uszyłam torbę Początkowo z myślą o chłopcach, ale po zszyciu okazało się, że jest większa niż planowałam (?). Tak, że zapakowałam do niej i dzieci i siebie. Nie wiem jak się nazywa ten materiał, w każdy razie fajny jest na różne torby, u mnie chocby dobrze się sprawdza w torbach na zakupy, wytrzymały. W poprzek wszyta skajkowa wypustka, którą chciałam też obszyc na około, ale zabrakło mi kawałek, i pechowo w sklepie też.
Świetna :) pewnie przyda się jeszcze nie raz!
OdpowiedzUsuńJakie fajne koty :) a torba pięknie uszyta, tak dokładnie!
OdpowiedzUsuńForma jak i materiał - świetne! Bardzo mi się podoba, szczególnie, że pojawia się ubóstwiany przeze mnie motyw kota :D
OdpowiedzUsuńWow, świetna torba! Bardzo milutka tkanina :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńŚwietna torba:) Reszta też rewelacyjna, ale torba wyjątkowo długo zatrzymała moją uwagę. Szyłaś z wykroju?
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że podobają się moje uszytki. Torby nie szyłam z wykroju, kilka prostokątow, zamek i jest :)
Usuń